- autor: Roger_Reuszi, 2014-08-27 21:01
-
GKS 98' Jedlińsk - GKS Orzeł 98' Wierzbica 0-2 (0-0)
Jedenastka Orła:
- Norbert Turek-
- Filip Kuzdub, Sebastian Więczasek, Bartosz Reuszel (C), Jakub Piskorz -
- Mikołaj Kliszwewski, Bartek Spadło, Piotr Jaworski, Dominik Grzybowski -
- Jonasz Szyszka, Adek Minda
Gole dla Orła: Piotr Jaworski 1, Sebastian Nadgrotkiewicz 1,
Asysty dla Orła: Mikołaj Kliszewski 1, Adek Minda 1,
Warunki atmosferyczne bardzo dobre. Zachmurzenie, ale temperatura w sam raz do gry. Jedyne co bardzo kuło w oczy to fatalna murawa. Dołek na dołku i jeszcze w dodatku bardzo grząsko. Grząskość można wytłumaczyć, ale jakość murawy...
Jak wiadomo z beniaminkami zawsze gra się ciężko. Nakręceni poprzednim sukcesem chcą szturmem zdobyć kolejną ligę. Niestety, a dla nas stety, wszystko nie jest takie proste. Poziom znacznie wzrasta i mimo zwycięstwa w I kolejce (również z beniaminkiem) w drugiej już poznają pierwszą gorycz porażki w wyższej klasie rozgrywkowej. Początek spotkania wyrównany, ale za sprawą fatalnej murawy. Z czasem już dochodziliśmy już do głosu. Jednakże gra w środku pomocy dwoma defensywnymi pomocnikami mocno utrudnia grę "do przodu". Ciężko nam było co kol wiek ciekawego rozegrać i do tego graliśmy "piłka parzy". Każdy pozbywał się piłki tak szybko jak tylko mógł i często było to niedokładne granie. Mimo opornej gry udało nam się wykreować dwie groźne sytuacje. Najpierw oko w oko z goalkeeperem gospodarzy stanął Piotr Jaworski bo podaniu od Mikołaja. Jednak będący w nieziemskiej formie Piotrek skiksował i uderzył bardzo niecelnie. Drugą groźną sytuację zmarnował Adek. Dostał świetną centrę, ale spóźnił się z wbiegnięciem i miał ciężko pozycje i z okolic 5 metrów minimalnie się pomylił.
Przerwa.
Po przerwie gospodarze już trochę osiadli, a za to my z dużym animuszem rozpoczęliśmy marsz po 3 punkty zapominający o miernych pierwszych 40 minutach jakby ich nie było. Jak już wspominałem, mimo iż brakowało ewidentnie rozgrywającego i prawego skrzydła to Piotr Jaworski wziął na siebie cały ciężar gry i wkręcał rywali w murawę raz po raz. Po świetnym krosie od Mikołaja Piotr mija dwóch rywali, huknął po długim słupku i.... GOOOL!!! 0-1 Jakże upragniony gol. Wreszcie przełamanie. Po tym golu już wiedzieliśmy, że nie możemy odpuścić. Potem już szliśmy jak burza. Każdy starał się brać na siebie ciężar gry i próbowaliśmy zmęczyć rywala. Wreszcie przestała nas parzyć piłka i każdy śmiało przyjmował piłkę i robił z nią sporo użytku. W końcu zmiany Patryk Rykowski -> Filip Kuzdub, Sebastian Nadgrotkiewicz -> Dominik Grzybowski Ta druga zmiana okazała się jakże trafiona. Sebek potrafił przytrzymać piłkę z przodu i pomóc w rozegraniu. W końcu doszło do tego co nieuniknione. Podwyższamy wynik na 2-0. Ładne zagranie z lewego skrzydła, piłka wpada pod nogi Adka ten mija bramkarza wykłada piłkę wzdłuż piątego metra. Tam jest Sebastian po serii kiksów... GOOOL!!! 0-2 Dopinamy sukces na ostatni guzik. Mimo że gol delikatnie z przypadku to jednak zdecydowanie zasłużony. Potem w miarę możliwości kontrolowaliśmy przebieg spotkania.